Nowy standard badawczy opracowany w Łukasiewicz – PORT
Diagnostyka psychiatryczna wciąż opiera się głównie na rozmowie z lekarzem, ale to może się zmienić. Naukowcy w instytucie Łukasiewicz – PORT opracowali obiektywne protokoły badawcze, które pozwalają modelować choroby psychiczne na poziomie komórkowym i behawioralnym. To może być rewolucja w rozpoznawaniu i leczeniu depresji, schizofrenii czy PTSD.
Diagnostyka zaburzeń psychicznych opiera się obecnie na rozmowie z lekarzem – subiektywnej, zależnej od doświadczenia medyka i umiejętności opisania objawów przez pacjenta, a samo leczenie jest często metodą prób i błędów. Być może właśnie dlatego wciąż łatwiej przyznać nam się do choroby tarczycy czy żołądka niż depresji i zaburzeń lękowych diagnozowanych przez psychiatrów.
Jednocześnie raport Komisji Europejskiej pokazuje, że 46% Europejczyków doświadczyło problemów psychicznych (np. depresji) w ciągu ostatnich 12 miesięcy (dane z 2023 r.). Tylko połowa z nich zgłosiła się po pomoc do specjalisty.
Wspólny język badań nad chorobami psychicznymi
Naukowcy z Łukasiewicz – PORT przygotowali i przetestowali instrukcje, dzięki którym laboratoria na całym świecie mogą w ten sam sposób odtwarzać cechy chorób psychicznych w warunkach laboratoryjnych. Dlaczego to takie ważne?
– Nie da się badać mózgu i przeprowadzać naukowych eksperymentów na żywym organizmie, dlatego naukowcy odtwarzają środowisko mózgu – komórki, połączenia między nimi, choroby – w laboratoriach. Problem w tym, że każdy robi to inaczej, nie możemy więc z całą pewnością powiedzieć, że osiągamy te same wyniki – mówi dr hab. Witold Konopka, lider projektu SAME-NeuroID, w ramach którego powstały protokoły. – Żeby dojść do fazy badań klinicznych i wprowadzenia testów diagnozujących na przykład depresję na rynek, musimy mieć pewność, że badania prowadzone są w sposób powtarzalny, porównywalny i skalowalny w różnych ośrodkach naukowych.
Wraz z dr. hab. Witoldem Konopką w Łukasiewicz – PORT projekt realizują: dr Michał Ślęzak, dr Michał Malewicz, dr Agnieszka Krzyżosiak, dr hab. Tomasz Prószyński, dr Bartosz Zglinicki, dr Ewa Mrówczyńska, dr Bertrand Dupont.
Od komórki skóry do „mini-mózgu”
Naukowcy rozpoczynają pracę od przeprogramowania komórek skóry lub krwi dorosłego człowieka w komórki macierzyste mające zdolność dalszego przekształcenia się w dowolny typ komórki w organizmie. Takie komórki zachowują kod genetyczny pacjenta – a więc zawierają informacje o chorobach dziedzicznych, wariantach genów związanych z ryzykiem występowania zaburzeń psychicznych, indywidualnych cechach biologicznych wpływających na funkcjonowanie mózgu.
Z komórek macierzystych naukowcy tworzą neurony, astrocyty i organoidy mózgowe, a następnie badają zaburzenia komunikacji między neuronami w depresji czy schizofrenii. Wrocławscy naukowcy badają m.in. gen kontrolujący naszą odporność stresową. Zaburzenie jego aktywności powoduje zaburzoną reakcje na stres – dłuższą, silniejszą i trudniejszą do opanowania, co z kolei zwiększa ryzyko depresji, PTSD, schizofrenii, chorób neurodegeneracyjnych (np. Alzheimera).
Organoidy – trójwymiarowe struktury przypominające fragmenty mózgu, dzięki obecności wielu typów komórek, pozwalają na badanie rozwoju mózgu np. w autyzmie, tworzenie zaawansowanych modeli chorób i kompleksowe testowanie leków w warunkach możliwie najbardziej zbliżonych do mózgu.
Reprodukowalność wszystkich protokołów opracowanych w Łukasiewcz – PORT potwierdzono w laboratoriach partnerów projektu SAME-NeuroID: Erasmus University Medical Center w Rotterdamie, Max Planck Institute of Psychiatry w Monachium i paryskim ICM Institute for Brain and Spinal Cord.
Krok w stronę nowej diagnostyki
Opracowana w Łukasiewicz – PORT platforma badawcza to jeszcze nie testy diagnostyczne, ale pierwszy krok w ich stronę.
– To również znaczący postęp technologiczny, który pozycjonuje nas w czołówce nowoczesnych badań w psychiatrii – mówi dr hab. Witold Konopka. – Rozpoczęliśmy też współpracę z przemysłem, bo to rozwiązanie gotowe do wdrożenia w badaniach przedklinicznych, klinicznych i przemysłowych.
Celem naukowców nie jest zastąpienie lekarzy, ale wyposażenie psychiatrów i samych pacjentów w narzędzia wspierające diagnozowanie chorób neuropsychiatrycznych i skuteczne leczenie. W świecie, w którym organizacje zdrowotne alarmują, że zdrowie psychiczne – szczególnie dzieci – pogarsza się w zastraszającym tempie, w którym WHO klasyfikuje depresję jako największy pojedynczy czynniki przyczyniający się do niepełnosprawności na świecie, w którym depresja jest główną przyczyną samobójczej śmierci blisko 800 tys. osób rocznie – potrzebujemy nowych rozwiązań opartych na danych, zarówno genetycznych, komórkowych, jak i behawioralnych.